Czym (nie) jest autentyczna pewność siebie i jak ją wzmacniać?

Tak, wiem. Temat rzeka. Ale mimo wszystko spróbujmy chociaż trochę odczarować pewność siebie, bo błędnych interpretacji, które wokół niej narosły jest tysiąc pięćset sto dziewięćset. No to co, zaczynamy?!

CZY PEWNOŚĆ SIEBIE TO CECHA WRODZONA?

N-I-E!!! To znaczy, każdy z nas ma jakiś ‘pakiet startowy’. Jedni na starcie mają jej nieco więcej, inny mniej. Dobra wiadomość jest taka, że pewność siebie to plastyczna cecha naszej osobowości, którą możemy wzmacniać. Co więcej, ma ona zdolność regeneracji czyli potrafi się odbudowywać. Żeby to się stało, musimy jej stworzyć do tego optymalne warunki. Jakie? O tym przeczytasz dalej.

CZY TO PRAWDA, ŻE RODZICE MAJĄ NAJWIĘKSZY WPŁYW NA NASZ POZIOM PEWNOŚCI SIEBIE?

N-I-E!!! Do pewnego momentu rodzice są całym naszym światem. To oczywiste. Na relacji jaką z nimi tworzymy budujemy obraz siebie oraz swojej wartości. Jeśli rodzice nas kochali, wspierali, akceptowali i nieustannie ‘dmuchali w nasze skrzydła’ ten obraz będzie pozytywny i wspierający. To oczywiste. Jeśli natomiast zabrakło nam wyżej wspomnianego wsparcia i bezwarunkowej miłości, może on być negatywny i osłabiający. Ale, nie przeceniałabym roli rodziców w kontekście pewności siebie. Jeśli uznamy, że nasz poziom pewności siebie jest zależny tylko i wyłącznie od tego jacy byli wobec nas nasi rodzicie, to rodzeństwa powinny być tak samo pewne siebie. Skoro wychowujemy się w tym samym otoczeniu, w tych samych warunkach, z tymi samymi rodzicami, którzy dokładnie tak samo nas traktują. A przecież wcale trak nie jest. Jeden z braci może być bardziej pewny siebie, podczas gdy drugiemu pewności siebie brak. To pokazuje, że rodzice są jednym z czynników, które w jakimś stopniu wpływają na naszą pewność siebie, ale nie jedynym.

CZYM (NIE) JEST PEWNOŚĆ SIEBIE?

Często uważa się, ze osoby przebojowe, głośne, ekspansywne, mocno skupiające na sobie uwagę są osobami pewnymi siebie. Nie koniecznie. Ta pyszałkowatość i arogancja mogą być jedynie rolą, maską, zbroją, pod którą tak naprawdę kryje się brak pewności siebie. To jedna z częściej stosowanych strategii – zakrzyczę, zagłuszę ten brak pewności siebie, żeby nikt przypadkiem się nie domyślił, jak bardzo niepewnie w środku się czuję. Na przeciwległym krańcu tej skali jest wycofanie, niepewność, uległość i bierność. To z kolei strategia, która pozwala się schować, wycofać, uciec. Wszystko po to, żeby nie musieć się konfrontować, a co za tym idzie narażać na krytykę, ocenę lub odrzucenie. Prawdziwa i autentyczna pewność siebie jest gdzieś pośrodku. Ona nie potrzebuje manifestować swojej siły. Osoby pewne siebie nie muszą zakładać na siebie metaforycznej koszulki z napisem: „Hej, spójrz na mnie! Jestem taka pewna siebie”. To przecież widać. W ich decyzjach, działaniach, wyborach, aktywnościach, jakim oddają swój czas i energię.

CO MÓWIĄ O PEWNOŚCI SIEBIE BADANIA?

Pewność siebie to jeden z czterech elementów, które budują naszą odporność psychiczną. Dough Strycharczyk i Peter Clough, naukowcy, twórcy modelu 4C, wyróżnili dwie podskale pewności siebie. Pierwsza to wiara we własne umiejętności czyli: wiem kim jestem, wiem w czym jestem
dobra, wiem w czym jestem ekspertem, jestem świadoma swoich kompetencji, nie muszę ich nikomu udowadniać, nie szukam potwierdzenia swojej wartości na zewnątrz. Druga, to pewność siebie w relacjach interpersonalnych. Osoby pewne siebie potrafią budować zdrowe i harmonijne relacje, są asertywne czyli wiedzą jak dbać o swoją przestrzeń w relacji, swobodnie wygłaszają swoje opinie oraz poglądy, łatwo odnajdują się w nowym środowisku. Fundacja Sukces Pisany Szminką, z którą mam przyjemność współpracować, przeprowadziła badania, których wyniki są
porażające. Otóż okazuje się, że 36% dorosłych Polek deklaruje brak pewności siebie jako największą barierę w rozwoju.

CZY PEWNOŚĆ SIEBIE WYKLUCZA NIEPEWNOŚĆ?

N-I-E!!! W pewność siebie jest wpisana niepewność, podobnie jak w odwagę strach, a w sukces błędy i porażki. To jest OK. Trzeba tylko zachować właściwe proporcje. W grudniu 2019 magazyn Coaching opublikował szalenie ciekawą rozmowę z profesor Brene Brown, którą przeprowadziła
Joanna Chmura. I tam pada takie boskie zdanie: „Trzeba być naprawdę pewnym siebie, żeby przyznać się do niewiedzy i zadawać pytania”. AMEN! Powtarzam to do znudzenia – pewność siebie nie znaczy, że wiem na 100% Pewność siebie to raczej: spróbuję, zaryzykuję, doświadczę, zaufam, zadziałam, sprawdzę. Wezmą tą całą niepewność pod pachę i zrobię pierwszy krok, a później kolejny i jeszcze jeden i jeszcze jeden i jeszcze …

JAK WZMACNIAĆ PEWNOŚĆ SIEBIE?

Pewność siebie bierze się z działania, nie z czekania i marzenia o niej. Ona jest jak mięsień, który wymaga systematycznych treningów z właściwym obciążeniem. Jeśli wybierzesz zbyt małe obciążenie, cała para pójdzie w gwizdek, a ty nie zobaczysz żadnych efektów. Jeśli obciążenie będzie zbyt duże, przytłoczy Cię i zniechęci. Jest duża szansa, że zrezygnujesz, wycofasz się i poddasz. Dlatego pracując z pewnością siebie zawsze wybieraj takie działania, które stwarzają ci przestrzeń, w której możesz zrobić progres. Pamiętaj, że pewność siebie jest ‘po’ a nie ‘przed’. Czyli podsumowując: DECYZJA – DZIAŁANIA – EFEKT – PEWNOŚĆ SIEBIE.


Ty tyle jeśli chodzi o teorię. Teraz czas na praktykę.
Działaj!

(Visited 190 times, 1 visits today)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.